Tak na zachętę


Parę liczb. Tak dla porównania.
• po wpisaniu w okienko słowa reklama mamy 90 600 000 wyników,
• dla słowa marketing jest to 2 160 000,
• public relations daje 708 000 stron,
• agencja reklamowa 2 280 000,
• copywriter - 156 000.
Dla porównania - analiza finansowa to 486 000 stron; inwestowanie
1 170 000, a zarządzanie kadrami 230 000. Nie trzeba chyba dodawać, co jest bardziej interesujące...
* chodzi oczywiście o zasoby w języku polskim.
Co to jest ta Komunikacja w biznesie i dla kogo się nadaje? Znaczy kadra się wypowiada.
Przepis na absolwenta specjalności "Komunikacja w biznesie"
Bierze się ambitnego i ciekawego relacji międzyludzkich studenta oraz kadrę z wiedzą praktyczną i umiejętnościami dydaktycznymi i miesza się ze wszystkim, co najlepsze i wyjątkowe z życia studenta oraz z tym, co zdarza się każdego dnia, polewa niestandardowymi formami zajęć, kreatywnością ich uczestników i chęcią poznania realiów biznesowych, dodaje łyżkę uśmiechu po wartościowych praktykach, kieliszek wysiłku i szczyptę stresu, podgrzewa piekarnik siłą mobilizacji, spryskuje kontaktami z praktykami i gotowe - absolwent specjalności "Komunikacja w biznesie" może opuścić mury Uniwersytetu Ekonomicznego. Jest teraz smakowitym kąskiem dla niejednego pracodawcy...
Różne oblicza komunikacji w biznesie: indywidualna i społeczna, werbalna i mowa ciała, poprzez reklamę i public relations, na co dzień i w sytuacji kryzysowej, w kontaktach z pracownikami i podczas negocjacji z klientami. Nowoczesna wiedza i praktyczne umiejętności m.in. z zakresu tworzenia kampanii reklamowej, przygotowania programów promocyjnych, kreowania wizerunku organizacji, zarządzania marką i relacjami z klientami. Partnerstwo, interaktywne zajęcia, praca w grupie, rozwój osobisty.
* oficjalny opis znajduje się tutaj
Co z zajęciami? Jak są prowadzone, co się na nich robi i jak są zaliczane?
Oprócz przedmiotów ogólnych, obowiązujących na całym Wydziale Zarządzania, KwB oferuje wiele innych zajęć, mających z reguły charakter praktyczny. Należą do nich m. in. Techniki sprzedaży, Marketing bezpośredni oraz Public Relations. Ich "praktyka" polega na tworzeniu np. kampanii reklamowych, odgrywaniu wyznaczonych ról, czy też projektowaniu opakowań. Czasami zapraszane są też osoby mające do czynienia z takimi zadaniami na co dzień – dziennikarze czy marketingowcy.
Generalnie zajęcia prowadzone są w formie ćwiczeń lub wykładów. Jednak wykłady nie sprowadzają się do monologu prowadzącego, często są to dyskusje lub prace w grupach (mowa oczywiście o przedmiotach specjalnościowych).
Zajęcia zaliczane są najczęściej na podstawie wykonanego projektu bądź też egzaminu, raczej pisemnego. Wymagane są podstawy wiedzy teoretycznej, jednak nacisk kładziony jest na praktykę, czyli „jak wiedzę o typach klientów wykorzystasz przy planowaniu kampanii marketingu bezpośredniego”, lub też „jak zaplanujesz budżet na nadchodzące targi w Niemczech”.
Czego można się nauczyć studiując komunikację ?
Jak kreować wizerunek.
Jak uniknąć manipulacji.
Jak przekonać.
Jak stworzyć zespół kreatywny.
Jak sprzedać.
Jak negocjować.
Jak budować wartość marki.
Jak się ubrać na prezentację.
Jak zmierzyć skuteczność reklamy.
Jak współpracować z agencją reklamową.
Jak uspokoić trudnego klienta.
… i wiele innych „jak… .”
Zupełnie gratis dowiesz się, jakie są kluczowe elementy sponsoringu i że komunikacja przez opakowanie i design nie ma nic wspólnego z wyglądem własnym. A także, że duże dekolty i koszule w stylu Słowackiego nie zawsze są mile widziane.
Co można po Komunikacji robić?
Coś na czasie, czyli bluzgi Durczoka
Kamil Durczok w emocjach okrasił swą wypowiedź wulgaryzmami. Co innego Tomasz Lis. Kiedy w słynnym nagraniu mówi o "pracy z baranami", używa formy mieszanej: co prawda się zwierza i unika bezpośredniego wskazania "ty baranie", ale wplata w to element inwektywy - ocenia psycholog Jacek Santorski.
Okazało się wkrótce, że nie da się zmienić określonego repertuaru wulgarnych słów używanych przez majstra. Musieliśmy się z tym pogodzić. Ale to nie znaczy, że nie dało się zrobić nic. Namawialiśmy więc majstra, by zmienił - obrazowo mówiąc - obelgę na zwierzenie. Zamiast bowiem mówić: "Ty ch..., wyp... z tymi taczkami", można się zwierzyć: "Franek, jak cię, k..., widzę z tymi taczkami, to zalewa mnie k...wica”.
>>>Kamil Durczok o uj... stole
>>>Tomasz Lis: Z baranami nie będę pracował
Sztuka więc, by nawet w uniesieniu, kiedy zaczynają działać atawizmy i "programy natury", nie tracić łączności z "programem kultury", który każe unikać języka "ty". Nie etykietuj, nie oceniaj, nie wskazuj na człowieka, lecz na jego działanie i ewentualnie to, jak ono na ciebie działa i jakie wywołuje emocje. W ten sposób nie rezygnując - skoro nie potrafisz - z dosadnych określeń, zamieniasz obelgę na zwierzenie. To boli mniej.
W zwierzeniu szef (mistrz) ocenia zachowanie, odnosząc je do obowiązujących standardów. Czyli przekazuje np. komunikat: "kryteria przygotowania stołu do programu prowadzonego na żywo nie są spełnione, nie po raz pierwszy zresztą, dlatego jestem wzburzony". To byłaby wypowiedź idealna. Kamil Durczok w emocjach okrasił ją wulgaryzmami.
Co innego Tomasz Lis. Kiedy w słynnym nagraniu mówi o "pracy z baranami", to używa formy mieszanej: co prawda się zwierza i unika bezpośredniego wskazania "ty baranie", ale wplata w to element inwektywy.Ludzie na ogół reagują sięgając po atawizmy z "programu natury" w sytuacjach zaskoczenia, przeciążenia nadmiarem bodźców w krótkim czasie czy bezradności, w której ujawnia się brak kontroli nad niektórymi elementami rzeczywistości. W świecie mediów jest to sytuacja stała. Tam się ciągle coś dzieje i w każdej chwili coś się może posypać. Zawodzi człowiek, technika albo niesprzyjające warunki zewnętrzne. To może w pewnym stopniu usprawiedliwić nagrania, o których mówimy.
Ale jednocześnie chciałbym, byśmy nie przegapili bardzo symptomatycznego porównania. Całkiem niedawno w tej samej stacji telewizyjnej, z której wyciekły ostatnie nagrania redaktora Durczoka, odtworzono rozmowę między wieżą kontrolną a pilotem, który posadził Airbusa na rzece Hudson. Myślę, że poziom stresu był tam wyższy, niż mają panowie Durczok czy Lis w studio, a jednak nie poleciało ani jedno "shit!".
Co mówi body language tej pani?
Podobno zdobywanie wiedzy i umiejętności w komunikacji niewerbalnej czyni każde spotkanie z drugim człowiekiem ekscytującym doświadczeniem.
Każdego na pewno ciekawi, co druga osoba odczuwa, gdy z nim rozmawia i czy rzeczywiście jest zainteresowany ich wspólną rozmowa. Gesty rąk, ramion, nóg, twarzy mówią naprawdę dużo o innych.
Kiedy mówimy, że mamy "przeczucie" lub "niejasne odczucie", iż ktoś skłamał, tak naprawdę mamy na myśli, że język ciała nie idzie w parze ze słowami.
To jest także to, co mówcy nazywają świadomością słuchaczy lub odwołaniem się do grupy. Na mowę ciała działa nasza podświadomość, coś z czego sobie nie zdajemy sprawy.
Komunikacja międzyludzka też jest jednym z istotnych elementów, na które KwB kładzie nacisk. Możesz się dowiedzieć, jak profesjonalnie przeprowadzić prezentację, ukryć stres, poprawić efektywność swojej wypowiedzi czy też wpłynąć na opinie innych o Twoich pomysłach. A to przydaje się nie tylko w biznesie.
Między 'Komunikacją międzyludzką', a 'International negotiations and contracting in trade'
Publiczne okazywanie uczuć w Azji jest dopuszczalne tylko między przyjaciółmi tej samej płci. Widok dwóch panów czy pań trzymających się za ręce oznacza jedynie bliską przyjacielską zażyłość i nie wzbudzi niczyjej uwagi. Czego się nie da powiedzieć o parach mieszanych… "Intymności" w rodzaju wzięcia za rękę przez azjatyckiego znajomego tej samej płci w żadnym razie nie należy brać za niemoralne propozycje.
W kulturze islamu także kontakt wzrokowy jest bardzo intymnym elementem. I choć ciężko walczyć z tym odruchem, wypada powstrzymać się od patrzenia w oczy muzułmańskim kobietom, a podczas rozmowy z Arabem patrzeć raczej poniżej linii jego oczu. W odwrotnej sytuacji, Europejki mogą czuć się "napastowane wzrokiem" przez Arabów w Egipcie czy Tunezji, gdyż są traktowane jako "bardziej wyzwolone".
W Azji nie wskazujmy niczego palcem - taki gest jest uważany za obsceniczny, odpowiednik naszego pokazania środkowego palca. Podobnie będzie odebrany wystawiony kciuk autostopowicza. Pamiętajmy, by używać do wskazywania całej ręki.
W Bułgarii i Turcji, odwrotnie niż u nas, kręcenie głową oznacza "tak", a skinięcie "nie". Ale uważajmy… Czasem nasz rozmówca zna różnice w mowie ciała i może postąpić odwrotnie, by "pomóc" zagubionemu wczasowiczowi!
Czyste / nieczyste
W krajach muzułmańskich, od Maroka po Indonezję, i na subkontynencie indyjskim, lewa ręka jest uznawana za gorszą, bardziej nieczystą. Nie posługujemy się nią przy jedzeniu, nie podajemy nią niczego (albo ryzykujemy śmiertelną obrazę gospodarza). A czemu? Hmm… odpowiedź tkwi w tzw. toaletach azjatyckich, "kucanych". Nie zawsze znajdziemy tam papier toaletowy, za to niewielki kranik nisko nad podłogą - zawsze.
W Azji za najczystszą i najważniejszą część ciała uważana jest głowa, bo jest siedzibą duszy, a za najbrudniejszą – stopy, ponieważ stykają się z ziemią. Lepiej więc nie dotykać niczyjej głowy ani nie głaskać napotkanych dzieciaków.
Pokaż mi, kim jesteś?
W krajach Dalekiego Wschodu ogromne znaczenie przy zawieraniu znajomości ma wymiana wizytówek. Tradycja konfucjańska kładzie wielki nacisk na przestrzeganie etykiety i hierarchii społecznej. Wymiana wizytówek służy właśnie ustaleniu statusu rozmówców.
Na jej podstawie Chińczyk, Koreańczyk, czy Japończyk w kilkadziesiąt sekund oceni, czy rozmawia się z osobą postawioną wyżej od siebie, czy niżej. Wizytówkę wręczamy i odbieramy obiema rękami, z lekkim ukłonem, i dokładnie czytamy jej treść. Jeżeli wizytówki nie mamy, na starcie jesteśmy spaleni…
W wielu krajach Azji ogromne znaczenie przywiązuje się do opanowania, etykiety i "zachowania twarzy".
Chińczyk czy Japończyk nie dopuści do sytuacji, w której mógłby skompromitować się przed cudzoziemcem. Stąd zamiast przyznać się, że nie wie czegoś, będzie udzielał wymijającej odpowiedzi albo wprost kłamał, byle tylko rozmówca był zadowolony.
W Chinach nawet na lotnisku możemy usłyszeć, że samolot będzie spóźniony godzinę, chociaż tak naprawdę jest odwołany. A osoby mówiące po angielsku nieraz nie przyznają się do znajomości języka, bojąc się wpadki albo kompromitacji z powodu niewłaściwego akcentu...
Panie powinny uważać, jak zwracają się do Hindusów. W dawnych Indiach, gdy pani miała ochotę na intymne zbliżenie z panem, zwracała się do niego per "mój bracie". Odpowiedź "moja siostro" oznaczała zgodę…
Wielki Brat patrzy
Pomijając Koreę Północną, wielu ojców-założycieli jest traktowanych w swoich krajach niemal jak półbogowie. W Wenezueli za uchybienie pamięci Simona Bolivara może zostać uznane na przykład niechlujny ubiór (nawet szorty!), siedzenie z nogami na ławce czy nawet przejście z wypakowanym plecakiem przez Plaza Bolivar. A plac z takim patronem znajdziemy w centrum niemal każdego szanującego się wenezuelskiego miasta. Podobną czcią w Turcji jest otaczany Kemal Atatürk.
I żeby pod żadnym pozorem nie próbować prześcignąć Polaków w piciu wódki, której "awaryjna" butelka czeka na niespodziewanych gości w każdym polskim barku.
Czy więc egzotyczne wakacje oznaczają spacer po polu minowym? Niekoniecznie… Wystarczy zadać sobie odrobinę trudu i poznać podstawowe zasady etykiety obowiązujące w kraju, do którego jedziemy.
Nasi egzotyczni gospodarze docenią szacunek gości dla ich kultury... i tym łatwiej wybaczą albo pominą milczeniem nasze wpadki. W końcu wiedzą, że obyczaje na Zachodzie są mimo wszystko odrobinę odmienne.
Pamiętajcie, podróże kształcą…
Ładne, nieładne? Podobało się, nie podobało?
Reklama telewizyjna, to nie tylko Zygmunt Chajzer pytający o bielszą biel czy Bożena Dykiel i mycie garów piurem. Żeby do widza dotrzeć trzeba zrobić coś, żeby spot się wyróżniał. I najczęściej na potencjalnego konsumenta ma oddziaływać koncept reklamy i to, co ona przedstawia, a niekoniecznie sam produkt. Poniżej kilka przykładów. Ale warto zastanowić się, czy aby na pewno strawnych dla przeciętnego odbiorcy.
Uczmy się angielskiego. Ostro.
Bo zawsze trzeba być ubezpieczonym. Ale czy to może być niepoprawne politycznie?
A może by tak odlecieć? Czy może twórcy mieli odlot?
KRRiTV podcina skrzydła.
A może by tak mamusię zaangażować?
Kolory znikają? A może widzisz kwadrat?

Skup wzrok na środku ekranu (czarna kropka), do czasu aż kolory wokół znikną. Mózg lubi płatać niespodzianki... Podobnie jak poniżej. Bo czy tam na pewno jest kwadrat?

O takich i innych ciekawych właściwościach percepcji dowiesz się więcej na Komunikacji przez opakowanie i design czy Komunikacji zintegrowanej, gdyż często podobne mechanizmy wykorzystywane są przy tworzeniu reklam.
Z cyklu "przygody w agencji reklamowej" - czego chce klient. Warto się zawczasu przygotować
2. Pytanie :
kto jest targetem dla jednej i drugiej strony?
Odpowiedź klienta :
Nasi klienci w Polsce i za granicą
Zwiększająca się grupa klientów "internetowych"
3. Ostatnio uparcie dostawałam maila z poprawkami do logo "napis prosimy zrobić wersalikami" więc uparcie dawałam, ale w końcu wpadł mi pomysł zapytać czy Pani na pewno wie co to są wersaliki ... "no, czyli małymi literami" ... akurat
4. Wyobraź sobie, że klientka każe mi pisać na stronie błędnie! Bo ona tak przywykła mówić!
Każe mi pisać "organiźmie" a poprawną formą jest "organizmie". Wysłałem jej nawet cytat ze słownika z adresem strony, na której może sobie to sprawdzić!
Dostałem odpowiedź:
"ale proszę zmienić, bo tak przywykłam mówić"
5. Jest listopad, więc się trzaska kalendarze... Czasem są kłopoty z materiałami od klientów czyli np. tak jak wspominacie logo w wordzie... dziś kolejny strzał od pani sekretarki (firma - producent okien):
- jesli chodzi o materiały to nie mamy żadnych, proszę zeskanowac coś z gazet, pełno teraz reklam okien, wystarczy kupić Muratora...
6. To nie brief, ale zdarzyło sie dwukrotnie :
po wysłaniu oferty, powiedzmy 3 dni później dzwonię, i pytam: jak Pani odebrała naszą ofertę?
odpowiedź : Tak, dziękuję, odebrałam Państwa ofertę.
7. Wycinki z briefu - katalog z torbami:
- ...kolejność jest przypadkowa, ale ma swoje znaczenie, pan jako spec wie najlepiej gdzie umieścić towar...
- 5. z dosłanych " torby dodatek -1 " Z długim 1 uchem " Polska suka" i 9037 ( wg. opisu 4/1 " ogrody ")
8. "Zdjęcie cudownych rodziców z cudownymi szczęśliwymi dziećmi lub zabawny rysunek z kategorii „paradoksy dysleksji"
"Zdjęcie mądrych i nowoczesnych nauczycieli lub zabawny rysunek z kategorii „paradoksy dysleksji"
9. Ikona (32×32 px) obrazująca np. dwóch agentów nieruchomości bijących się o Klienta i opuszczających swoją prowizję lub coś w tym stylu przedstawiającego Klienta poszukującego nieruchomości na pierwszym miejscu – motyw procentów (obrazujący prowizje) jest tu bardzo mile widziany.
10. Nasze logo jest czerwone, ale ja nie lubię tego koloru. Czy może pan tak zrobić, żeby ten kolor w ogóle się nie pojawił?
11. Przykro mi, ale nie ma grafika i nie otworzę pliku rar. Proszę spakować zip-em.
12. Proszę o wykonanie banera internetowego o wymiarach:
152×60 pixeli, JPG, 72 dpi, 30 kg
13. Proszę zrobić ciemno-szare tło, pogrubić literki i zrobić je pomarańczowe. Ten pomarańcz, którego Pan użył jest nieładny i jest niepomarańczowy.
znalezione na http://forum.webesteem.pl/
Klient nasz pan, ale...
1. Klient: Moja podkładka do myszy nie jest podłączona. Doradca: Nie jestem pewien, czy rozumiem. Pańska podkładka nie powinna mieć żadnych kabli. Klient: To skąd w takim razie będzie wiedziała, gdzie jest moja mysz. Czy to jest bezprzewodowe?
2. Doradca: Proszę nacisnąć dowolny klawisz, by kontynuować. Klient: Nie mogę znaleźć "Dowolnego klawisza"!
3. Klient: Jak mogę zmienić kanał w monitorze? Doradca: Pański monitor, w przeciwieństwie do telewizora, nie ma programów. Klient: Ale wczoraj oglądałem kanał internetowy!
4. Doradca: Czy może pan kliknąć na "Mój komputer?". Klient: Ale ja nie mam pańskiego komputera, tylko swój własny.
5. Klient: Mój czternastoletni syn założył hasło na komputerze i nie mogę się do niego dostać. Doradca: I co, zapomniał hasła? Klient: Nie, ale nie chce mi powiedzieć, bo wcześniej dałem mu karę.
6. Klient: Straciłem moją pracę. Doradca: Zobaczmy w jaki sposób możemy odzyskać pliki. Klient: Nie zrozumieliśmy się. Straciłem pracę i chcę się podłączyć do internetu, żeby znaleźć nową.
7. Klient: Internet mi nie działa. Doradca: Jakiego modemu pan używa, czy wszystko jest podłączone? Klient: Nie. Jeszcze nie wyjąłem komputera i modemu z pudełek!
8. Klient: Na komputerze wyskakują mi nieprzyzwoite pop-upy. Nie chcę, żeby moja żona myślała, że to ja. Doradca: Usunę je dla pana. Klient: A jak będę mógł je odzyskać, kiedy mojej żony nie będzie w domu?
9. Doradca: Ma pan oprogramowanie szpiegujące w komputerze. To jest przyczyną problemów. Klient: Szpiegujące? Widzą przez monitor, jak się ubieram?
10. Klientka: Poznałam mężczyznę przez internet. Możecie dać mi jego numer?
O psychologii kolorów i kolorowym IQ

O znaczeniu kolorów, ich postrzeganiu i wykorzystywaniu dowiesz się też znacznie więcej na zajęciach związanych z opakowaniem czy kampanią reklamową. Bo nie każdy producent z branży spożywczej zdaje się wiedzieć, że kolor niebieski hamuje apetyt... No i inne takie ciekawe rzeczy...
Krótki rys historyczny polskiej reklamy telewizyjnej.
CZAS REKLAMOWY
W czasach komuny reklama w Polsce w zasadzie nie istniała. Bo i nie było czego reklamować. No... oczywiście poza niezapomnianym Pewexem:
Wraz z odejściem komunizmu zmieniło się właściwie wszystko. Nagle puste półki w sklepach zapełniły się pełnowartościowymi produktami, które można było kupić bez kartek. Pewex przestał być symbolem nieosiągalnego luksusu, a telewizja - narzędziem propagandy. Każdy mógł mieć dżinsy, nawet jeśli jego rodzina nie wyemigrowała do USA.
Gdy do Polski zajrzał Zachód, zobaczył miliony konsumentów, których trzeba nasycić produktami. Ale wcześniej trzeba było pokazać im, co oferują zagraniczni producenci. Przede wszystkim zyskiwało gospodarstwo domowe. Plamy nie miały żadnych szans z Arielem i OMO, które
LUDZIE STALI SIĘ PIĘKNIEJSI
Szarzy i biedni Polacy w znoszonych płaszczach powoli znikali z ulic. Otwierano sklepy z odzieżą, a także secondhandy, w których można było dostać naprawdę świetne, zagraniczne ciuchy. Wtedy trochę było wstyd się tam ubierać, ale dla bluzki z Myszką Miki i błyszczących legginsów wiele można było znieść.
Wraz z Zachodem przybyło nad Wisłę wiele nowych kosmetyków,na przykład reklamowane przez Nastassję Kinsky mydło Lux
zaczęliśmy się też lepiej odżywiać, np. dzięki Ramie
Product placement po polsku
PP to sposób reklamy produktów lub usług poprzez filmy, seriale i gry komputerowe; mechanizm polega na umieszczeniu produktu w środku przekazu w taki sposób, żeby przemawiał on do podświadomości odbiorcy i zachęcał go do używania bez przekazywania oczywistej i otwartej reklamy. Jak widać w tym przypadku reklam nie wyszło...